Strona:Adam Mickiewicz Poezye (1822) tom drugi.djvu/196

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

GUSTAW.
Biegą wody potoku,
Pamięć nie w naszéj mocy:
Już tylko raz co roku
Około wielkiéjnocy.
CHÓR DZIECI.
Jaka grzeczna dziewczyna,
Jeszcze co rok wspomina!
GUSTAW.
Więc (pokazując listek) ostatni przeszłości odrzuciła szczątek!
Więc już jéj moich nosić niewolno pamiątek!..
Wychodziłem z ogrodu, krok mię własny zdradza,
Pod pałac niewidoma ciągnęła mię władza.
Tysiąc ogniów północne rozpędza ciemnoty,
Słychać wrzaski pojezdnych i karét tarkoty.
Już jestem blisko ściany, skradam się pomału,
Wciskam oczy ciekawe w podwoje s kryształu,
Wszystkie stoły nakryto, wszystkie drzwi przemknięto;
Muzyka, śpiéwy — jakieś obchodzono święto!