Strona:Adam Mickiewicz Poezye (1822) tom drugi.djvu/169

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Słuchaj co mówi to serce,
Nié masz, nié masz Maryli! (po pauzie.)
Jeszcze rodzaj śmierci trzeci:
Smierć wieczna, jak pismo mówi.
Biada, biada człowiekowi,
Którego ta śmierć zabierze!
Tą śmiercią może ja umrę dzieci;
Ciężkie, ciężkie moje grzechy!
XIĄDZ.
Przeciwko światu i przeciwko sobie,
Cięższe twoie, niżeli przeciw Bogu grzechy.
Człowiek nie jest stworzony na łzy i uśmiéchy,
Ale dla dobra bliźnich swoich, ludzi.
Jakkolwiek w twardéj Bóg doświadcza probie,
Zapomnij o swym proszku, zważ na ogrom świata.
Ta myśli wielka, pomniéjsze zapały przystudzi.
Sługa Boży pracuje do późnego lata,
Gnuśnik tylko zawczasu zamyka się w grobie,
Nim go Pan trąbą straszliwą przebudzi.
PUSTELNIK. (zdziwiony.)
Xięże! a to są czary? sztuka niepojęta! (na stronie)
Musi posiadać czarodziéjskie sztuki,