Strona:Adam Mickiewicz Poezye (1822) tom drugi.djvu/088

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Niemiec s Kiejstutem gdy w szable zadzwoni,
Złamie bułat na żelezie;
Han krymskim koniem od żmudzkiéj pogoni
Głowy w hordę nie uwiezie.
Bo gwałt, co ramie na cięcie wytęża,
Przechodzi i do oręża.
Bo serce jezdca, na wojenném błoniu,
Po połowie bije w koniu.

23. Osiodłać Hestera.
Szczególny rodzaj koni Żmudzkich, obacz Czackiego o Litewskich i Polskich prawach T. I. p. 214.
24. Hop, hop, naprzód, ura!
Hop, hop, dastich und poss! wołali Niemcy na nieprzyjaciół.
25. Tak ojciec Niemen gdy Rumszyskiego napotka olbrzyma.
Niedaleko miasteczka Rumszyszek jest największa rapa w Niemnie żegludze niebezpieczna, zwana olbrzym.
26. Kędy świątynie miał władzca pioruna,

I bóg co wichrem niepogodnym świszcze.

Perkunas bóg piorunu, czczony w Litwie, i Pochwist bóg niepogody, u Rusi. Dotąd pokazują w Nowogródku miejsce, gdzie miały stać tych bóstw świątynie, a gdzie teraz kościół XX. Bazylianów.
27. Krzyżacki braniec na dzielnym rumaku.
Brańców wojennych, szczególniéj Niemców, Litwini palili na ofiarę bogóm. Przeznaczano do tego