Strona:Adam Mickiewicz Poezye (1822) tom drugi.djvu/024

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Więc i dziś wybacz, jeśli w szczérym głosie
Zeznam, co serce ustom przekazało;
Długo ja żyłem i na siwym włosie
Dzwigam i czasów i czynów niemało;
Przed się dziś widzę, oby nie ze szkodą!
Rzecz dla nas starych niezwykłą i młodą.
Jeżeli prawda, że na Lidzkie państwo,
Ciągniesz, do twojéj należące właści;
Ten pochód skory coś nakształt napaści,
Zrazi i nowe i dawne poddaństwo.
Ci jak zwyciężcy czekają zdobyczy,
Tamci kajdanów jak lud niewolniczy.

„Zaraz po kraju wieść ziarna rozsypie,
Ucho je gminne chwyta i przesadza,
Skąd w końcu gorzki owoc się wyradza,
Co truje zgodę i co sławę szczypie;
Okrzykną zaraz, żeś chciwy łupieży,
Wdarł się na państwo, któreć nie należy.

„Inaczéj cale po dawnym zwyczaju,
Litewskie niegdyś stąpały xiążęta,