Sonety Adama Mickiewicza/Potępi nas świętoszek...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Adam Mickiewicz
Tytuł Sonety Adama Mickiewicza
Podtytuł Potępi nas świętoszek...
Wydawca nakładem autora
Data wyd. 1826
Miejsce wyd. Moskwa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
V.


Potępi nas świętoszek, rospustnik wyśmieje,
Że chociaż samotnemi otoczeni ściany,
Chociaż ona tak młoda, ja tak zakochany,
Przecież ja oczy spuszczam a ona łzy leje.

Ja bronię się ponętom, ona i nadzieje
Chce odstraszyć, co chwila brząkając kajdany,
Któremi ręce związał nam los opłakany.
Nie wiémy sami co się w sercach naszych dzieje.

Jestże to ból? lub roskosz? gdy czuję sciśnienia
Twych dłoni, kiedy z ustek zachwycę płomienia,
Luba! czyż mogę temu dać imię cierpienia?

Ale kiedy się łzami nasze lica zroszą,
Gdy się ostatki życia w westchnieniach unoszą,
Luba! czyliż to mogę nazywać roskoszą?


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adam Mickiewicz.