Poezye w nowym układzie. Tom VI, Przekłady/Mrok jesieni

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jaroslav Vrchlický
Tytuł Noce i dnie
Podtytuł IV. Mrok jesieni
Pochodzenie Poezye w nowym układzie. Tom VI, Przekłady
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1904
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Maria Konopnicka
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
IV.
MROK JESIENI.


............
O szare pasmo, w które dzień się zwleka,
O ciszo, tęsknym zadumana mrokiem,
Ty w człeku rodzisz drugiego człowieka.

A ten syn marzeń, swym widmowym krokiem
Suwa się cichy, zlany z twą szarością,
I patrzy w zmierzchy przygaszonym wzrokiem.

Baśń u komina zasiada nam gością,
Tam księga nęci, a tam — czasza wina...
Jak niedźwiedź tłuszczem, tak żyjem przeszłością.

Wnet stare czasy dusza przypomina,
I przeżywamy, marząc, wieków bole,
Jak lotofagów leniwa drużyna.

Poeci z żarem natchnienia na czole,
Wodzowie myśli na swych krwawych szczudłach
Przechodzą, stają, przy naszym są stole...

Pijemy prawdę w zasypanych źródłach,
Pijemy piękno w kwiecie uschłej trześni...
Duch-lew pył gwiezdny ma na swoich kudłach,
A zaś nam z łona dyszą stare pieśni.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.