Poezye w nowym układzie. Tom VI, Przekłady/Lecz cóż to

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Robert Hamerling
Tytuł Łabędzi śpiew romantyzmu
Podtytuł XI. Lecz cóż to
Pochodzenie Poezye w nowym układzie. Tom VI, Przekłady
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1904
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Maria Konopnicka
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
XI.

Lecz cóż to mi wskróś piersi za ostry przewiał chłód?
Gdzie znikły złote blaski w otchłani sinych wód?
Pobladłe gwiazdy lecą, jak srebrny, cichy deszcz,
A ciemną łuskę morza przebiega zimny dreszcz.

Gdzie jesteś, o bogini, coś przez swych pieszczot moc
Trzymała mnie pod czarem, w miesięczną, cichą noc?
Czy porwał cię zły wicher, jak dziecię czarnych chmur,
Czy otchłań cię połknęła, jak pian swych nikły twór?

Tam z chłodnym tym powiewem, co ziębi moją skroń,
Szmer słyszę! Szmer, co leci przez gniewną morza toń...
Ach! to głos wieku mego, znajomy dobrze mi!
O, zwróć się ucho moje, i słuchaj jak on brzmi...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.