Pieśni Petrarki/Sonet 132

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 132.

Kiedy jej stopa wśród murawy miękkiej
Lotnie przebiega — to te świeże darnie
Kwiatami tkane, chociaż giną marnie,
Niemniej w nadziemskie coś je stroi wdzięki
W tem, czarodziejka, ruchem białej ręki
Wabi ku sobie, o! i siłą garnie!
Tak słodkie z oczu wieszcząc mi męczarni?
Że mi niemiłe w życiu nic, nad jęki!
Słowem, w tej Pani, rodem gdzieś z Wysoka,
Uśmiechy, ruchy, słowa, błysk oka,
Taką przedziwną całość razem tworzą.
I taka tego przemoc niepozbyta,
I taki z tego blask w mą duszę świta,
Żem jest jak nocny ptak olśniony zorzą! —





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.