Pieśń katorżników

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Pieśń katorżników • Adam Mickiewicz
Pieśń katorżników
Adam Mickiewicz

Nie dbam jaka spadnie kara:
Mina, Sybir czy kajdany;
Zawsze ja wierny, poddany:
Pracować będę dla cara.

W minach, kruszec kując młotem,
Pomyślę: ta mina szara —
To żelazo — z niego potem
Zrobi ktoś topór na cara.

Gdy będę na zaludnieniu,
Pojmę córeczkę Tatara;
Może w mojem pokoleniu
Zrodzi się Palen[1] na cara.

Gdy w koloniach osiędę:
Ogród zorzę, grzędy skopię,
A na nich co rok siać będę
Same lny, same konopie.

Z konopi ktoś zrobi nici —
Srebrem obwita nić szara.
Może się kiedyś poszczyci,
Żе będzie szarfą [2] dla cara.


Zobacz też





  1. Palen, jenerał moskiewski, który brał udział w zabiciu cara Pawła (w r. 1801).
  2. Cara Pawła zaduszono szarfami.





Znak domeny publicznej
Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright).