Ogród życia (Zbierzchowski)/Wiatr halny nad morzem

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Zbierzchowski
Tytuł Wiatr halny nad morzem
Pochodzenie Ogród życia
Wydawca Księgarnia Polska Bernard Połoniecki
Data wyd. 1935
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

WIATR HALNY NAD MORZEM



W złote południe od dalekich Tatr
Nad Helu ciche i błękitne wody
Przyleciał nagle ciepły halny wiatr,
Aby pohulać tak jak góral młody.

Świerki i sosny wytermosił wprzód,
Z kosodrzewiną wyściskał się w borze,
A potem czując nowych przygód głód
Z wściekłością rzucił się na Małe Morze.

Hej! zakończyła się sennota fal
I siesta nieba i morza pogodna.
Grzywy pian srebrnych pedzą z szumem w dal,
Cała zatoka wzburzona aż do dna.

Poświsty wiatru głuszy głębin huk,
U brzegów srebrne wytryskają piany,
Ponad biegnący w morze mola łuk
Wicher przerzuca ogromne bałwany.

I tylko słońce pośród krwawych lśnień
Zapada zwolna poza Gdyni wzgórza,
Jakby zdziwione, że w pogodny dzień
Na morzu dzika rozszalała burza.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Zbierzchowski.