100 powiastek dla dzieci/Dobroczynność i ubóstwo

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Staranna gospodyni 100 powiastek dla dzieci • Dobroczynność i ubóstwo • Christoph von Schmid Dobrzy sąsiedzi
Staranna gospodyni 100 powiastek dla dzieci
Dobroczynność i ubóstwo
Christoph von Schmid
Dobrzy sąsiedzi
Przekład: Jan Chęciński.

XXI.
DOBROCZYNNOŚĆ I UBÓSTWO.

Uboga wdowa imieniem Kunegunda, co dzień nim zasiadła do kołowrotka, odmawiała z wielką pobożnością ranne modlitwy, a następnie odczytywała sobie po kilka pięknych zdań znajdujących się w jéj książce do nabożeństwa.
Raz natrafiła przypadkiem na ustęp, tyczący się miłosiernych uczynków, i zaczęła się nad nim z głębokiém wzruszeniem zastanawiać.
„Boże mój,” mówiła, „jakimże sposobem mogłabym przyjść w pomoc bliźnim moim? Siedząc po całych dniach przy kołowrotku, zaledwie tyle zarabiam, ile mi na chleb powszedni potrzeba. Zima się zbliża, drzewa nie mam w chłodnéj izbie, którą zamieszkuję, moje zdrętwiałe palce zaledwie prząść mogą, a komorne także jeszcze niezapłacone. Niestety, ja sama potrzebowałabym pomocy od bogatszych od siebie.”
Przemyślając jednak ciągle, czy by się komu nie mogła stać użyteczną, przypomniała sobie, że jedna z jéj przyjaciółek, mieszkająca na drugim końcu miasta, uboga i w podeszłym wieku, w téj chwili właśnie była złożona chorobą.
„Pójdę dziś do niéj,” pomyślała. „Tam będę mogła prząść tak dobrze jak i w domu, a może potrafię ją cokolwiek pocieszyć i uspokoić w jéj cierpieniach.”
Wziąwszy więc kołowrotek i dla choréj dwa jabłka, które od dawna w tym celu w szafie chowała, udała się do swojéj dawnéj przyjaciółki. Chora ucieszyła się niezmiernie z jéj odwiedzin i rzekła: „Kunegundo, przed niedawnym czasem odziedziczyłam kilkaset złotych. Jeżeli chcesz zamieszkać ze mną i mieć o mnie w chorobie staranie, oszczędzisz sobie kosztów komornego i opału, a praca twoja połączona z moim małym spadkiem, wystarczy nam na wyżywienie.”
Kunegunda z radością przystała na życzenia przyjaciółki i natychmiast się do niéj przeniosła.
Odtąd, po tylu dniach niedoli i niepokoju, mogła znów spokojnie zasypiać; często też przypominała sobie następującą myśl, która ją tak głęboko wzruszyła.

Święta dobroczynności! jakżeś piękną cnotą!
Twe blaski, serca ludów w jeden wieniec plotą,
Kto cię kocha i spełnia w chrześcijańskiéj pokorze,
Nad tym błogosławieństwo promieni się boże.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Christoph von Schmid i tłumacza: Jan Chęciński.